Uprawnienia właściciela do rozporządzania swoją własnością doznają niekiedy pewnych ograniczeń ze względu na podobne uprawnienia jego sąsiada. Sytuację tę ilustrują choćby drzewa, które rosnąc na działce jednego właściciela, mogą utrudniać korzystanie z nieruchomości jego sąsiadowi.
W niniejszym artykule analizujemy, jakich ograniczeń doznaje rolnik posiadający drzewa na własnej działce, jeśli te drzewa mogą utrudniać korzystanie z sąsiadujących działek, oraz jakie uprawnienia ma sąsiad rolnika w takiej sytuacji. Kiedy można żądać usunięcia drzewa, które nam przeszkadza i w jakim trybie? W jakiej odległości sadzić drzewa od granicy działek?
GRANICE PRAWA WŁASNOŚCI
Podstawowa regulacja w tej materii to art. 140 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym: „W granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą”. Z powyższego wynika zatem, że prawo własności nie ma charakteru absolutnego, lecz jest ograniczone poprzez wskazane wyżej czynniki, tj. ustawę, czyli obowiązujące przepisy prawa oraz zasady współżycia społecznego.
SYTUACJE KONFLIKTOWE
Przepisy regulujące sytuacje konfliktowe, które mogą powstać na tle korzystania z sąsiadujących ze sobą nieruchomości, nazywane są prawem sąsiedzkim i są umiejscowione m.in. w art.142-154 k.c. Jednym z istotnych przepisów w tej materii jest art. 144 k.c., zgodnie z którym właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Powyższe oznacza zatem, że prawo własności jest ograniczone również poprzez wyżej wskazany nakaz respektowania społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Drugim przepisem istotnym z punktu widzenia interesów rolnika, którego sąsiad zakłóca korzystanie z jego nieruchomości, jest art. 222 § 2 k.c., zgodnie z którym przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń.
Przyjmuje się, że przedmiotem regulacji art. 144 k.c. są tzw. immisje pośrednie i materialne, czyli działania podjęte na nieruchomości wyjściowej, których skutki przenikają w naturalny sposób na nieruchomość sąsiednią, np. w postaci zapachów, hałasu lub fal elektromagnetycznych. Natomiast przedmiotem regulacji art. 222 § 2 k.c. są wszelkie działania bezpośrednie, takie jak np. przerzucanie na nieruchomość sąsiednią śmieci, skierowanie na nią wód opadowych lub wtargnięcie na cudzą nieruchomość, które jako naruszenie własności powoduje powstanie po stronie właściciela roszczenia tzw. negatoryjnego.
WPŁYW I OKOLICZNOŚCI
W sytuacji, jeżeli drzewa (lub inne zakrzaczenia) posadzone na sąsiedniej działce utrudniają nam korzystanie z naszej nieruchomości i jeżeli próby porozumienia z sąsiadem nie przynoszą efektu, w ostateczności musimy skierować sprawę do sądu. Będzie on badał, czy nasze żądanie usunięcia drzewa czy też zakrzaczenia z działki sąsiada jest uzasadnione.
Badaniu przez sąd podlega ustalenie, czy faktycznie posadzone drzewa oddziałują niekorzystnie (ponad przeciętną miarę) na sąsiednią działkę, jak to się przejawia – czy występuje zacienienie działki na skutek ograniczonego dostępu promieni słonecznych, czy wpływa to negatywnie na roślinność, czy spadające liście z drzew powodowały zaśmiecanie podwórka. W podobnych sprawach strony postepowania często powołują się również na zapisy Regulaminu Rodzinnego Ogrodu Działkowego Polskiego Związku Działkowców, w którym to regulaminie wskazano, w jakiej odległości od granicy należy sadzić poszczególne gatunki drzew czy krzaków owocowych. Jednak co wymaga podkreślenia, jakkolwiek zapisy ww. regulaminu mogą dawać pewną wskazówkę co do tego, jakie należy zachować odległości od granicy działek, to nie są to zapisy wiążące, gdyż nie jest to prawo stanowione przez ustawy i nie ma w obowiązujących ustawach (w tym w kodeksie cywilnym) jednoznacznych przepisów dotyczących sadzenia żywopłotów czy drzew od granicy działki.
Stąd też każdorazowa ocena, czy w danym przypadku drzewo nie zostało posadzone zbyt blisko granicy działki i czy drzewo zostało prawidłowo dobrane (np. świerki skłonne do wywrotów, czy modrzewie z rozbudowanym systemem korzeniowym) w danych okolicznościach wymagać będzie przede wszystkim analizy konkretnych okoliczności, a nie samych przepisów prawnych, gdyż brak jest przepisów, które w takich przypadkach wskazują na konkretne odległości nasadzeń od granic działki.
To, czy w danym przypadku zostały naruszone nasze uprawnienia właścicielskie i czy mamy zakłócony sposób korzystania z nieruchomości, będzie w przypadku sporu sądowego badane w odniesieniu do powołanych powyżej przepisów art. 222 § 2 i 144 k.c. W tego rodzaju sprawach sądy szczegółowo ustalają stan faktyczny i często przeprowadzają dowód z opinii biegłego, który bada, w jaki sposób w danym przypadku nasadzenia wpłynęły na działkę, np. czy powodują osuwanie się mas ziemnych, czy powodują ograniczenie wzrostu roślinności na działce sąsiedniej.
Podsumowując, w naszym prawie brak jest sztywnych odległości, które trzeba zachować od granicy sąsiedniej działki, jednakże każdorazowo posadowienie drzew czy krzaków na naszej działce powinno mieć miejsce z poszanowaniem zasad prawa sąsiedzkiego, czyli z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego i tego, że należy powstrzymywać od takich działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę. Właściciel ma zatem sadzić drzewa i krzewy w takiej odległości od innych działek, aby w żaden sposób nie ograniczać sąsiadów przy korzystaniu z ich działek.
Źródło: https://www.farmer.pl/komentarze/artykuly,92210.html